Wózki systemowe – szyte na miarę
Jeżdżące komputery – tak o systemowych wózkach magazynowych do obsługi regałów na dużych wysokościach mówią ci, którzy nimi pracują. W tym stwierdzeniu nie ma ani krzty przesady. Stopień „nafaszerowania” ich elektroniką już dzisiaj osiąga niespotykaną w innych konstrukcjach skalę. Trudno się dziwić. Taki wózek potrafi „pędzić” przez magazyn wąskim na np.170cm korytarzem z operatorem stojącym na platformie na wysokości ponad 10 metrów. Wyżej, szybciej i bezpieczniej to cechy, którymi można opisać wózki systemowe obsługujące najnowocześniejsze magazyny na całym świecie. Magazynowy boom, który ogarnął nasz kraj sprawił, że po tego typu, ekskluzywny towar coraz chętniej sięgają właściciele także polskich magazynów. Tego typu wózki obsługują już nawet małe magazyny o powierzchni 1000 metrów kw.
Wózek systemowy to wózek, który jest nierozerwalnie związany z dokładną specyfiką ładunku (waga, sposób pobierania, gabaryty), ilością cykli ładunkowych, kształtem i wielkością magazynu, rozstawem regałów, a nawet budową dachu i rozstawem słupów magazynu. Zmiana jednej z cech konstrukcyjnych magazynu istotnie wpływa na konstrukcję samego wózka. W zamian za dokładne zbudowanie systemu taka maszyna odwdzięcza się wybitną sprawnością i funkcjonalnością. Najprostszym sposobem „wyciśnięcia” z magazynu jak największych ilości miejsc paletowych jest zwiększenie wysokości składowania lub zmniejszenie szerokości korytarzy służących do obsługi.
Aby sprostać tym wymaganiom konstruktorzy wózków Linde stworzyli właśnie multifunkcyjne pojazdy służące do składowania, ale też kompletacji, czyli zbierania mniejszych paczek na paletę i odstawianie ich na pole odstawcze. Ich udźwig waha się od 500 do 1500 kg, a wysokość podnoszenia masztu dochodzi do 14,5 metra. Każdy z nich jest indywidualnie zaprojektowany pod potrzeby konkretnego magazynu. Śmiało można powiedzieć, że nie ma dwóch takich samych konfiguracji wózków pracujących w różnych magazynach. Przy doborze około 1500 parametrów wspomagamy się specjalnym programem komputerowym i dzięki temu praktycznie każda konfiguracja jest możliwa.
Dzięki niemu łatwiej można przygotować specyfikację takiego pojazdu, który w idealny sposób będzie nadawał się do konkretnego magazynu i towaru. Każdy element jest dobieramy indywidualnie – od ramy, poprzez głowicę, maszty, silniki, dodatkowe układy hamowania, baterie, sposób prowadzenia w regałach, szerokość rolek po wyposażenie kabiny w radio stereo i terminal komputerowy. Najwydajniejszy (często o ok. 30 proc od Reachtrucka), bezpieczny, bardzo wygodny z przestronną kabiną z welurowym fotelem i wszystkimi przełączniki w zasięgu ręki – zalety można wymieniać jeszcze długo. Jednak ze względu na swoją specyfikę wózek systemowy ma też duże wymagania. Zasadniczym jest jego cena zakupu wahająca się przy najbardziej typowej konfiguracji na poziomie 60-65 tys. euro. Wózek ma także olbrzymie wymagania dotyczące posadzki, po której się porusza. Po pierwsze musi ona być bardzo wytrzymała.
Wózek bez obciążenia ładunkiem waży około 9 ton i porusza się najwyżej na czterech twardych kółkach. Powierzchnia styku z podłożem jest, więc niewielka, a co się z tym wiąże naciski na centymetr kwadratowy powierzchni są olbrzymie. Dlatego posadzka musi być tak wytrzymała. Oprócz tego musi być idealnie wypoziomowana zarówno na długości jak i w poprzek. Tolerancja poprzeczna (na szerokości korytarza roboczego) to zaledwie 2,5 mm. Wózki poruszają się w wąskich korytarzach z często wysoko podniesionymi masztami ponad posadzkę. Gdyby posadzka była nierówna wózek wpadłby w rezonans lub nadmierny przechył i mogłoby dojść do zahaczenia o leżący na regale ładunek, a co dalej idzie wypadek.
Wózki systemowe mogą być prowadzone w korytarzy na dwa sposoby – przez pętlę indukcyjną zatopiona w posadzce bądź przez szyny boczne. W tym pierwszym przypadku dodatkowym wymogiem jest czystość podłoża. Każda śruba czy płat folii, na który wjechałby wózek zakłóciłby prace czujników i doprowadził do zatrzymania pojazdu. Przy tym rozwiązaniu nie ma natomiast żadnych barier przed regałami (szyn) i jest dzięki temu dostęp np. maszyny czyszczącej posadzkę. Wózki systemowe grupy Linde stanowią około 25 proc. w rynku europejskim i ten procent stale rośnie, przy czym udział sprzedaży wózków widłowych Linde (wszystkich typów) w Europie to też znacznie ponad 20 proc.